Zanim jeszcze moje truskawki dojrzały, zrobiłam Pavlovą z nektarynami i bananami. Moc słodyczy ;)
A to już pierwszy zbiór własny :)
A jak truskawki, to i koktajle :)
Pazurki na weekend :)
Zachód słońca 19.06.2014r.
Moje kwiaty przed domem - tylko malutki fragment ;)
Tego osobnika przedstawiać nie muszę ;)
Kwiatowo znów :)
Szczypiorek ;)
Dzisiejszy bukiet :)
I dzisiejsze zbiory :)
Pozdrawiam :)
Narobiłaś mi smaku tą pawlovą... Chyba muszę też się wziąć za pieczenie bezików.
OdpowiedzUsuńSpróbuj koniecznie :)
Usuńjak bez rękodziela???? , kłamczucha!! a pavlovą zrobiłaś nóżkami???:D a truskaweczek rcznie sama nie zbierałaś, troszkę rękodziała w tym było:D ciachem prosze się ze mną podzielić, piesio słodziak, zdjęcia bardzo ładne, pozdrawiam i miłego dnia życzę:)
OdpowiedzUsuńHm, w sumie racja, jakieś rękodzieło to też jest ;)
UsuńUwielbiam takie posty, bo pozwalają na bliże poznanie blogera :) Pięknie tam u Ciebie :) Zachwycałam się każdym zdjęciem :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Dziękuję bardzo :) Może częściej będę się tu dzieliła migawkami z mojej codzienności :)
UsuńNie wiem czemu, ale nie które zwierzaki bardzo lubią pozować do zdjęć i jeszcze wychodzą naturalnie:). Z tym rodzajem ciasta pierwszy raz się spotykam, może z ciekawości sama się na niego skuszę, i łubiny widzę u Ciebie:), super. A i jeszcze ten zachód słońca genialnie wyszedł, najlepsze zdjęcie ze wszystkich;).
OdpowiedzUsuńAsiu, nasz pies zwykle nie chce pozować, a jak już to tak strasznie się rusza, że nie sposób zrobić ostre zdjęcie - wtedy też powstało chyba z 10 ujęć, zanim udało się mu pstryknąć ładne zdjęcie :)
UsuńPavlova jest fajna, ale strasznie słodka ;) Dla łasuchów w sam raz ;)
Łubiny i owszem, choć zaczynają mi znikać z ogrodu.
A zachód był przepiękny... :)
ależ pięknie u Ciebie! zdjęcie zachodu śliczne, paznokcie bardzo fajne, pavlovą uwielbiam! mniam! koktajle też:)
OdpowiedzUsuń:) Uwielbiam robić zdjęcia zachodów słońca :) A Pavlova mi też smakuje, choć jest nieco za słodka jak dla mnie i zawsze mnie zamuli, więc robię ją bardzo rzadko ;)
UsuńCudownie u Ciebie :))))
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńmmm cudnie:) smaki i zapachy lata:)
OdpowiedzUsuńJedyne w swoim rodzaju :)
UsuńMmmmm, chyba tez się pokuszę na bezika:) Ja także miałam swoje pierwsze własne zbiory - szklanka czerwonych porzeczek:)
OdpowiedzUsuńU mnie porzeczki dopiero "dochodzą" :)
UsuńAle pyszności! Wszystko pięknie wygląda. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDzięki :)
Usuń