czwartek, 31 października 2013

Czarny kot.

Dziś Halloween, nie żebym celebrowała to "święto", ale myślę, że zakładka z czarnym kotem wpasuje się w klimat ;)
Czarny akryl jako podkład, na to biała farba i przecierki papierem ściernym, a kotek jest odmalowany od szablonu :)



czwartek, 24 października 2013

Wino dla Tatusia.

Jak już kiedyś pisałam, idąc w odwiedziny do rodziny, gdzie rodzi się dziecko, staramy się zawsze mieć upominek także dla rodziców maleństwa. W tym roku czeka nas jeszcze jedna taka wizyta i na tą właśnie okazję postanowiłam ozdobić butelkę wina dla Tatusia ;)
Wykorzystałam crack jednoskładnikowy, motywy z serwetki, transfer napisu, chlapnięcia farby i na zwieńczenie dzieła uwiązałam u szyjki butelki kokardę z organzy z odzysku ;)











niedziela, 20 października 2013

Torby.

Bawię się z transferowaniem na tkaniny - popełniłam kolejne torby na zakupy :)  Ogromną zaletą takich transferów jest to, że można je prać - byleby nie przekroczyć temperatury 30 stopni.

Pierwsza z lewej to tylko nitrotransfer. Druga ma na sobie kolaż - nitrotransfer oraz różyczki serwetkowe.


 Dumna jestem zwłaszcza z tej, bo strasznie podoba mi się uzyskany efekt wizualny :)



obecnie pracuję nad projektami gwiazdkowymi, upominkowymi  i mało mam Wam do pokazania. Ale to się nadrobi ;)

czwartek, 17 października 2013

Pieguski.

Przepis na te ciasteczka dostałam od Przyjaciółki - oczarował nas ich smak i łatwość wykonania. 

Składniki:
250g miękkiego masła lub margaryny
1 szklanka cukru kryształu (lub mniej)
2.5 szklanki mąki pszennej
0.5 łyżeczki sody
0.5 łyżeczki proszku do pieczenia
0.5 łyżeczki soli
1 jajo
bakalie

Jajo utrzeć z cukrem i połączyć z miękkim masłem. Mąkę wymieszać z solą, proszkiem i sodą i dodawać do masy ucierając ją. Dodać bakalie - u nas były to pokrojone orzechy włoskie, suszone morele, rodzynki, słonecznik i płatki migdałów. Z masy robić kuli wielkości orzecha włoskiego i układać je na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia - należy pamiętać o zachowaniu odległości między kulkami, bo ciasto nieco "rozleje" się podczas pieczenia.
Piec w temperaturze ok. 180 stopni przez 15 minut.
Ciasteczka warto przechowywać w zamkniętym pojemniku, wtedy staną się mięciutkie.
No, chyba że ktoś lubi chrupać ;)


poniedziałek, 14 października 2013

Motyle.

Z tym chustecznikiem spędziłam bardzo dużo czasu - ciągle coś poprawiając, szlifując, lakierując kolejną już warstwą. 
Mamy tutaj krak jednoskładnikowy, serwetkowe motyle i kwiaty, przecierki zieloną farbą. Niesamowita frajda tworzenia :)

Nieregularne ciemne krechy na zdjęciach to cienie, jakie rzucał krzew, pod którym robiłam zdjęcie - chciałam wykorzystać piękne jesienne liście jako tło do zdjęć ;)



większe zdjęcia zobaczycie po kliknięciu w nie ;)

sobota, 12 października 2013

Słoik na cukier.

Z rozpędu zrobiłam drugi słoik na cukier waniliowy, tym razem nie bawiłam się w postarzanie cukrem, a tylko popaćkałam słoik farbami i zrobiłam transferowy napis. Jedynie przy zakrętce skorzystałam z czegoś nowego - spostrzegawczy zauważą, że słoik jest po nutelli, a na jej wieczku wytłoczony jest właśnie napis Nutella. Aby go zakryć, na odtłuszczoną powierzchnię naniosłam masę szpachlową, a następnie ją pomalowałam.





wtorek, 8 października 2013

Zawieszka z przesłaniem.

Czasem jest tak, że wybierając w sklepiku serwetki od razu wiem, do czego je użyję.
Serwetki z różyczkami dostałam w prezencie i tak samo - od razu wiedziałam do czego je wykorzystam.
Miałam w zanadrzu parę sklejkowych serduszek, które aż się prosiły o przerobienie na zawieszki. a raczej - jedną, dużą,  potrójną zawieszkę, która docelowo zawiśnie na werandzie i będzie witała naszych Gości :)
Na razie wisi w przedpokoju na lustrze i cieszy oko.
Poza serduszkami ze sklejki i serwetką z różyczkami skorzystałam też z transferowanego napisu i rafii, na której cała konstrukcja wisi.




niedziela, 6 października 2013

Niezastąpiony.

Staram się ograniczać chemię w jadłospisie.
Nie jestem fanatyczką - uwielbiam czipsy, pepsi i inne "dobrodziejstwa" naszych czasów, ale gdy mam wpływ na to, co zjadamy, lubię to wykorzystywać. Gotuję sama, więc wiem z jakich składników składają się nasze posiłki. Piekę sama, kupuję czasem ciastka na tzw. "czarną godzinę" lub niezapowiedziane wizyty. Robię przetwory.
I tak czytałam, kombinowałam i postanowiłam...

... postanowiłam kupić duży słoik....


... i ozdobiłam go metodą z użyciem cukru.

I w słoiku zamieszkał cukier. Waniliowy.



Żadne tam podróby z waniliną, tylko prawdziwy biały cukier z dodatkiem laski wanilii.



Łatwizna w wykonaniu, wydajność ogromna, a zapach nie do podrobienia.
Uwielbiam to :)

czwartek, 3 października 2013

Podusie.

Nitrotransfer mnie tak zafascynował, że postanowiłam zrobić sobie jaśki do salonu - uważam, że poduszek nigdy dość ;)
Kupiłam białe, bawełniane poszewki i wykorzystałam motyw z ptaszkiem. Podusie wyszły cudne :)