środa, 21 listopada 2012

Chustecznik.

Pierwszy chustecznik. Fuksjowy, żeby pasował do kolorystyki sypialni. Stworzenie go dało mi o wiele więcej satysfakcji niż robienie zakładek czy kolczyków.
Dodałabym jeszcze tasiemkę na granicy kolorów, ale na razie nie mam niczego odpowiedniego w swoich zapasach. Może kiedyś :)


wtorek, 20 listopada 2012

Koszyk dla rodziców.

Kilka lat temu stworzyłam nową tradycję. Gdy rodzi się dziecko w naszej rodzinie i idziemy z pierwszą wizytą, robię kosz upominkowy dla dumnych rodziców. Okazja nie jest częsta, więc samo komponowanie kosza to już niezła zabawa. Zawsze są owoce, coś słodkiego, alkohol dla tatusia i kosmetyk dla mamy. I tak ostatniej soboty miałam okazję znów stworzyć kosz, do którego dorzuciłam poza standardem małą, ozdobną świeczkę, bo wiem, że świeżo upieczona mamusia lubi takie drobiazgi, w końcu razem się wychowywałyśmy :)
Do tego plasterek suszonej pomarańczy do dekoracji i wiem, że kosz wzbudził zaciekawienie i podziw obdarowanych :)


piątek, 16 listopada 2012

Początkująca.

Moje początki z decoupage są różne. Jedne rzeczy wychodzą mi lepiej, inne gorzej...
Do tych gorszych zaliczam pierwsze próby z metodą na żelazko... ;)


Ale myślę, że z każdą nową rzeczą idzie mi lepiej :)
Na tej zakładce uczyłam się przecierek na świecę. 

Na tej próbowałam klejenie na żelazko, przecieranie papierem ściernym, i testowałam pozłotę starwaxu.


Kolczyki z drugą warstwą serwetki - motyw był tak mocny, że po wykorzystaniu wierzchu na zakładkę stwierdziłam, że druga warstwa może być ciekawym tłem kolczyków.

A tutaj moje pierwsze kolczyki decu. I próby z crackiem.