Staram się ograniczać chemię w jadłospisie.
Nie jestem fanatyczką - uwielbiam czipsy, pepsi i inne "dobrodziejstwa" naszych czasów, ale gdy mam wpływ na to, co zjadamy, lubię to wykorzystywać. Gotuję sama, więc wiem z jakich składników składają się nasze posiłki. Piekę sama, kupuję czasem ciastka na tzw. "czarną godzinę" lub niezapowiedziane wizyty. Robię przetwory.
I tak czytałam, kombinowałam i postanowiłam...
... postanowiłam kupić duży słoik....
... i ozdobiłam go metodą z użyciem cukru.
I w słoiku zamieszkał cukier. Waniliowy.
Żadne tam podróby z waniliną, tylko prawdziwy biały cukier z dodatkiem laski wanilii.
Łatwizna w wykonaniu, wydajność ogromna, a zapach nie do podrobienia.
Uwielbiam to :)
Muszę spróbować, bo już któryś raz z kolei czytam o tym cukrze. Byłby w sam raz do muffin, na punkcie którym ostatnio mam małego bzika;) Też eliminuję ostatnio " złą chemię" w naszym życiu, nie tylko w kuchni, ale również w łazience;)
OdpowiedzUsuńKoniecznie spróbuj, kupny się chowa przy takim prawdziwym, a cenowo i wydajnościowo wychodzi się lepiej, bo cukier można uzupełniać - laska wanilii dalej aromatyzuje ;)
UsuńRewelacyjny efekt!
OdpowiedzUsuń