Dawno po świętach, a ja z taką pracą...
Szczerze pisząc, nie mam czasu. A może go i mam, ale spędzam go inaczej niż na blogu.
Wiosna, choć ostatnio deszczowa, przyszła a co za tym idzie - wychodzimy do ogrodu, który wymaga czasu. I spacery się trafiają, i pochłania mnie czytanie książek czy pichcenie, ogólnie dużo zajęć, rękodzieło kuleje - coś tam tworzę, ale baaaardzo powoli.
Przy moim Synku nie mam szans na zbyt duże działania rękodzielnicze, to też fakt. Z tego wszystkiego chyba jakieś wypalenie twórcze mnie dopadło.
Zresztą, chyba nie tylko twórcze.
Do zobaczenia zaś!
Asiu prześliczne karteczki, które zawsze się przydadzą :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Karteczki bardzo trafione:), a z tym wypaleniem ja myślę, że to jest bardzo zdrowe by potem wrócić z nowym pomysłami może nowym zainteresowaniem rękodzielniczym:).Wypalić by na nowo się zapalić;).
OdpowiedzUsuńmimo, że czasu nie masz i tak wychodzą fajne robótki
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie :)
Śliczne kartki :DDD. Asiu, wszystko ma swój czas i miejsce. Masz tu miejsce do którego możesz wrócić jak przyjdzie czas :DDD.
OdpowiedzUsuń