Co tam u mnie w czerwcu... :)
Tak, jak wspominałam w ostatnim wpisie z tego cyklu - czerwiec zaczęłam od kolejnych części Szklanego Tronu.
I tak, Dziedzictwo Ognia, Królowa Cieni i Imperium Burz. Z każdą stroną ciekawiej, wątki zaczęły się zacieśniać, emocje rosły i jak skończyłam ostatni tom, zaliczyłam dołek czytelniczy. Niedokończona historia, która wzbudza wiele emocji - mogłam się tego spodziewać. Planowana premiera ostatniej części tej serii jest bardzo odległa...
W międzyczasie przeczytałam serię nowelek dotyczących głównej bohaterki serii. Krótkie, aczkolwiek istotne do pełnego zrozumienia zwłaszcza Imperium Burz.
Przeczytałam jeszcze
Ukłony dla żony, Katarzyna Gubała. Książka z dodatkiem linków i kodów QR, o miłości i nie tylko, mądra, zabawna i myślę, że nie tylko świeżo upieczone małżeństwa mogą po nią sięgnąć :)
Książkę do przeczytania udostępniła mi Asia, za co serdecznie dziękuję :)
Dziennik Trójkowej Bridget Jones, czyli Brygidy Janowskiej; Hanna Maria Giza. Nasza polska Bridget, lekko się czytało, ale szału ni ma.
Dziewczyny z Syberii, Anna Herbich. Czytało się jednym tchem, nieraz w duchu przeklinałam Sowietów, nieraz łza się po policzku potoczyła... Bardzo polecam!
:)Ciekawe książki prezentujesz :) szczególnie te dwie ostatnie propozycje mnie zainteresowały:)Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńz seria juz się spotkałam ale jakos jeszcze do czytania nie doszło, skoro jednak polecasz może się skusze jak uporam z zaległościami :) a dziewczyny z syberii jeśli ci sie podobały to polecam jeszcze dziewczyny z powstania - w mojej ocenia była ciut lepsza choć obie piękne :) i smutne
OdpowiedzUsuńPierwszy tom może się wydawać nijaki, ale potem się rozkręca. Polecam też serię Dworów tej autorki :)
UsuńMuszę upolować Dziewczyny z powstania w bibliotece :)
Zapomniałaś o Intruzie?! 😃
OdpowiedzUsuń