Zaległe herbaciarki, zrobione w ramach gwiazdkowych prezentów dla rodzeństwa mojego Męża. Pierwszy raz robiłam herbaciarki, więc nieco niedociągnięć jest, mimo to jestem z siebie zadowolona :)
Kurczę, na prawdę świetne to jest! Kupiłaś gdzieś gotowe pudełko czy sama go sklejałaś? :P Bo pierwszy raz takie coś widzę (no dobra, może nie pierwszy - widziałam też firmowe takie pudełka na herbatę w kawiarni :P) ale wygląda to bardzo praktycznie i mile dla oka :)
Świetne, zwłaszcza ta druga mi się podoba. Pierwszy raz takie coś widzę i chcę! Hehe:)
OdpowiedzUsuńJa sama jeszcze nie mam swojej herbaciarki, ale muszę nad nią pomyśleć, bo to poręczna rzecz i do tego zdobi kuchenny blat ;)
Usuńszewc bez butów chodzi;p
UsuńNo dokładnie ;)
UsuńKurczę, na prawdę świetne to jest! Kupiłaś gdzieś gotowe pudełko czy sama go sklejałaś? :P Bo pierwszy raz takie coś widzę (no dobra, może nie pierwszy - widziałam też firmowe takie pudełka na herbatę w kawiarni :P) ale wygląda to bardzo praktycznie i mile dla oka :)
OdpowiedzUsuńPudełko kupiłam gotowe, w stanie surowym. Moją robotą było pomalowanie go,oklejenie i zalakierowanie. A, no i kupienie herbatek ;)
Usuń