Na pierwszy ognień poszły kruche ciasteczka w kształcie jajeczek - w zeszłym roku Mąż stworzył mi specjalną foremkę:)
Powstała też znana już na blogu babka piaskowa - tym razem posmarowana z wierzchu czekoladą i posypana bakaliami.
A Wielkanocnym królem stał się sernik wedle tego przepisu.
Pyszny, wilgotny, wcale nie taki kaloryczny ;) a co najważniejsze - prosty w wykonaniu :)
No i moje ostatnie pisanki - cała reszta znalazła nowych właścicieli :)
ale pyszności:) do tego słodkie pisanki:)
OdpowiedzUsuńMniam, mniam, mniam! Ale słodko i pysznie! No i ta foremka jajko - boska! Zdolnego masz męża :)))
OdpowiedzUsuńOjej, ale to pysznie wygląda!
OdpowiedzUsuńIle smakowitości... aż ślinka cieknie :)
OdpowiedzUsuńAle pyszności!
OdpowiedzUsuńSzczęściarz z Twojego Mężusia, takie pyszności, a te jajo - ciastka cudne!
OdpowiedzUsuńTen sernik wygląda PYSZNIE!!! :D~~~ <- (ślinka ;P)
OdpowiedzUsuń