To nie jest ciepła saga rodzinna. To nie jest love story ze happy end'em. To świadectwo historii, oplecione wzruszającą fikcją literacką. Tajemnice rodzinne; przeszłość, która puka do drzwi. Miłość.
Bomba, jakiej się nie spodziewałam. Na długo zostanie w mojej głowie. A Ty? Ile wiesz o ludobójstwie Ormian na terenie Imperium Osmańskiego w czasie I wojny światowej? Może coś z czasów szkolnych, co Żeromski umieścił w "Przedwiośniu"? "Dziedzictwo Orchana" to książka wyjątkowa. Mocna, momentami brutalna. Wzrusza. Uczy.
Bomba, jakiej się nie spodziewałam. Na długo zostanie w mojej głowie. A Ty? Ile wiesz o ludobójstwie Ormian na terenie Imperium Osmańskiego w czasie I wojny światowej? Może coś z czasów szkolnych, co Żeromski umieścił w "Przedwiośniu"? "Dziedzictwo Orchana" to książka wyjątkowa. Mocna, momentami brutalna. Wzrusza. Uczy.
Nie jestem jakąś wielką fanką serialu, nie obejrzałam wszystkich odcinków, ale przyznaję, że "Przyjaciół" nie sposób nie lubić. Nie miałam oczekiwań wobec tej książki, przeczytałam ją jednak z zaciekawieniem - autorka wspomina o tym, jak powstawał serial, jak wyglądały castingi do głównych ról. Ale ta książka w moim odczuciu traktuje jednak bardziej o tym, jaki to fenomen - ludzie na całym świecie od lat uwielbiają oglądać "Przyjaciół", choć produkcja bywa niepoprawna politycznie i etycznie. Niewybredne żarty, praktycznie cała obsada i epizodyczni bohaterowie są biali, scenarzyści bywają obleśni, a lesbijki się nie całują. Z której strony nie spojrzeć - zdarza się krytyka. A jednak - i ja też tak mam - oglądamy ich, bo to forma relaksu, czasem się pośmiejemy, czasem wzruszymy, i nie szukamy w tym wszystkim podtekstów.
Miało być nieco mrocznie. Było nagmatwane. Chaos, niedomówienia, górskiego klimatu jak na lekarstwo. Bardziej psychologiczny, niż thriller. Nie na to liczyłam.
Nie ma bohatera głównego. Jest splot zdarzeń, który doprowadza 6 osób do górskiej chaty w tym samym czasie. Przeczytałam do końca, bo byłam ciekawa, co ich wszystkich łączy. I przez te Beskidy.
Nie ma bohatera głównego. Jest splot zdarzeń, który doprowadza 6 osób do górskiej chaty w tym samym czasie. Przeczytałam do końca, bo byłam ciekawa, co ich wszystkich łączy. I przez te Beskidy.
Ciekawostki ze świata przyrody zawsze będą miały swoje miejsce na półkach mojej biblioteczki. "Architekci natury" zachwycili mnie sporymi rozdziałami poświęconymi bobrom i rafie koralowej, znajdziemy tu również opisy termitier i nietypowych gniazd ptaków na pustyniach Afryki. Przystępny język sprawia, że lektura może zaciekawić nawet dzieci szkolne.
W sumie niczego nowego się w metodach odgracania nie nauczyłam przy tej lekturze, ale ciekawe były opisane mechanizmy, dlaczego kupujemy i gromadzimy.
Minęło pół roku, za mną 49 książek.
Zaczytany miałaś czerwiec - faktycznie okładka jak i tytuł Schronisko dla ludzi przykuwa - a wyobrażenia mogą być inne ja też bym liczyła na grozę w klimacie gór ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam