Witajcie!
Dziś na szybko dwa ogłoszenia
1. Dziś poleciały pocztówki do wszystkich osób, które zapisały się do wczoraj :)
2. Mam dla pierwszej chętnej osoby, która zgłosi się w komentarzu, książkę w ramach Wędrującej Książki.
Ja otrzymałam ją od Sylwi, teraz przekażę ją komuś dalej. Osoba ta po przeczytaniu podaje książkę dalej :)
Prawdziwa historia przyjaźni autystycznego dziecka i niezwykłego kota.
Najpiękniejsza opowieść o więzi człowieka i zwierzęcia od czasów książki
"Kot Bob i ja".
Fraser od urodzenia miał skłonność do nagłych wybuchów złości, często wywołanych pozornie błahymi przyczynami. Codzienność rodziny Boothów była więc męcząca, a mama chłopca, Louise, widziała przyszłość w ciemnych barwach. I wtedy właśnie Fraser poznał Billy’ego: wyjątkowego szaro-białego kocura. Billy sam wiele wycierpiał – został porzucony przez właścicieli – a jednak natychmiast pokochał nowego opiekuna, choć inne zwierzęta zwykle się bały drażliwego i nerwowego dziecka. Ta przyjaźń odmieniła wszystkich Boothów. Żywiołowy, lecz cierpliwy Billy wniósł radość do domu, w którym nikt się od dawna nie śmiał. Lecz co bardziej zaskakujące – wkrótce się okazało, że kot świadomie zachęca Frasera do pokonywania kolejnych przeszkód i podejmowania wyzwań. To dzięki Billy’emu doszło do wielkiego przełomu w rozwoju chłopca. Przełomu, który bliscy Frasera nazywają cudem.
Fraser od urodzenia miał skłonność do nagłych wybuchów złości, często wywołanych pozornie błahymi przyczynami. Codzienność rodziny Boothów była więc męcząca, a mama chłopca, Louise, widziała przyszłość w ciemnych barwach. I wtedy właśnie Fraser poznał Billy’ego: wyjątkowego szaro-białego kocura. Billy sam wiele wycierpiał – został porzucony przez właścicieli – a jednak natychmiast pokochał nowego opiekuna, choć inne zwierzęta zwykle się bały drażliwego i nerwowego dziecka. Ta przyjaźń odmieniła wszystkich Boothów. Żywiołowy, lecz cierpliwy Billy wniósł radość do domu, w którym nikt się od dawna nie śmiał. Lecz co bardziej zaskakujące – wkrótce się okazało, że kot świadomie zachęca Frasera do pokonywania kolejnych przeszkód i podejmowania wyzwań. To dzięki Billy’emu doszło do wielkiego przełomu w rozwoju chłopca. Przełomu, który bliscy Frasera nazywają cudem.
To musi być ciekawa pozycja. :) zwierzęta są ogólnie niesamowite. Wiem coś o tym. Nasze psy z kolei uratowały mojemu tacie życie. Gdyby nie one, pewnie już od wielu lat już by go z nami nie było.
OdpowiedzUsuńSerdeczności.
Asiu, bo nie wiem czy gdzies o tym pisałam - ale karteczka dotarła. Moja i od męża dziś zostanie wrzucona do skrzynki na poczcie. Mam nadzieję, że dotrze i sprawi Tobie nie lada radość bo ... ale to zobaczysz sama.
Usuńserdeczności.
Miłego czytania kolejnej Osobie :)
OdpowiedzUsuńKsiążka na prawdę śliczna!
Cieszę się niezmiernie na kartę , która przyjdzie :) A moje dotarły ?
OdpowiedzUsuńTak, dotarły. Bardzo dziękuję :)
UsuńOj tak zwierzęta to prawdziwi przyjaciele i mają taki 7 zmysł którego nie zawsze potrafimy odczytać :)
OdpowiedzUsuńPiękne te różyczki :)
pozdrawiam
O książce pierwszy raz słyszę, ale muszę przyznać, że mnie zaciekawiła. Z chęcią bym ją przeczytała i przekazała dalej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥ wy-stardoll.blogspot.com
Zapraszam na maila w sprawie książki - asia.gutow@gmail.com
UsuńPocztówka dotarła do mnie - dziękuję :***
OdpowiedzUsuń